Siedzisz nad pustą kartką. W ręce miętosisz długopis, a w głowie pustka. Myśli przelatują jak wiatr na Saharze, wirują niczym ziarnka piasku i szybko opadają wznosząc kurz.

Dopadł cię kryzys.

Każdego twórcę prędzej czy później ta przypadłość dopada. I to jest normalne. Człowiek to nie twórcze perpetuam mobile, które wprawione raz w ruch cały czas tworzy. 

Jeśli dopadł cię kryzys, przyjmij go, nie walcz z nim i zastanów się jakiego jest rodzaju. 

Gdzieś usłyszałam, że mamy 4 rodzaje kryzysów:

  • życiowy
  • motywacyjny
  • twórczy 
  • zawodowy 

Podział ten jest mi bardzo bliski i przeszłam już chyba wszystkie. To jaki rodzaj kryzysu przechodzisz ma ogromny wpływ na to, jak sobie z nim poradzić. Uświadomiłam to sobie po wysłuchaniu podcastu na ten temat.

Kryzys życiowy, to np. choroba, problemy rodzinne. W tym przypadku proponuję ci szukać pomocy u specjalistów, takich sprawdzonych (lekarz, psycholog).

Kryzys motywacyjny, występuje kiedy tracisz chęć do pisania tekstów, opowiadań albo książki. Kiedy czujesz się wypalona.

Kryzys zawodowy, jest wtedy gdy całą sobą skupiasz się na pisaniu jednej rzeczy zapominając o innych sprawach zawodowych np. tak pochłonęło cię pisanie książki, że od kilku tygodni nie napisałeś nic na bloga i zapomniałaś o newsletterze.

Kryzys twórczy, odczuwasz wtedy, gdy chcesz pisać, ale nie masz pomysłu na tekst. Wszystkie tematy wydają się nudne lub zbyt pracochłonne. To poczucie, że wyczerpałaś się z pomysłów. Może trwać kilka dni, tygodni lub miesięcy. W tym artykule podpowiem ci jak sobie z nim poradzić.

  1. przeczekaj – nic się nie stanie jak nie będziesz pisać przez kilka dni, nawet tygodni. Czasami trzeba przeczekać, zatęsknić do pisania, złapać nowy rytm, wolę i chęć tworzenia.
  2. zmień otoczenie – na krótko lub na stałe. Bardzo pomaga wyjazd na wakacje lub na weekend. Nie mówię tu o dalekich podróżach za miliony monet. Wystarczy wyjazd do innego miasta, albo wyjście do kawiarni. Miejsce do którego się udajesz nie ma najmniejszego znaczenia, tak naprawdę ważne jest wyrwanie się z codzienności z tego co nudzi. Czmychnięcie z monotonii, z powtarzalności, przeżycie czegoś nowego. Wystarczy kilka dni w nowym miejscu. Zaczniesz inaczej myśleć, pomysły same wpadną do głowy. Idealnie jak możesz wybrać się na wyjazd dedykowany tylko pisaniu. Takie wyjazdy, w Polsce i na świecie, organizuje Maria Kula.
  3. napisz coś innego – napisz coś w nowym gatunku, najlepiej takim po który najrzadziej sięgasz. Jeśli piszesz powieść obyczajową, może napisz opowiadanie fantastyczne albo kilka scen kryminału. Być może jeszcze nie wiesz w jakim gatunku czujesz się najlepiej.Wielu pisarzy boi się napisać coś nowego bo wydaje im się, że nie potrafią. Spróbuj. Potraktuj to jako zadanie pisarskie, wprawkę, rozpisanie się przed głównym zadaniem.
  4. wejdź w interakcję z czytelnikami – z jak największą grupą z jaką się da. Niech twoi czytelnicy powiedzą Ci co lubią w Twoim pisaniu, co im się najlepiej czyta. Dowiesz się, że Twoja twórczość coś dla nich znaczy. Taka świadomość buduje i potrafi zmotywować do regularnego pisania. 
  5. znajdź grupę wsparcia lub Towarzysza Zbrodni – bardzo często wpadamy w kryzys bo czujemy się sami. Ważne, żeby mieć kontakt z kimś kto tworzy, pisze, rozumie problemy z którymi się zmagasz. Da pozytywnego kopa, wytknie nieścisłości, podpowie rozwiązania. Towarzysz Zbrodni  to osoba, która pomaga, mobilizuje, czasami sprawdza i doradza. To osoba, która czyta Twój tekst jako pierwsza i daje Ci do niego feedback. A Ty robisz to samo. Najlepiej jak będzie to ktoś, kogo nie znasz, ale tak jak Ty kocha pisać i pisze. Spotkaj się z nim na wirtualnej kawie. Porozmawiajcie o tym co Was hamuje, pcha do przodu na pisarskiej drodze, o tym czego potrzebujecie. Wymieńcie się tekstami i dajcie sobie do nich feedback. Towarzysza zbrodni możesz znaleźć w grupie facebookowej Pisarskiej Bandy do, której bardzo serdecznie Cię zapraszam.
  6. zrób mapę myśli – na środku kartki napisz temat na jaki chcesz pisać. Od niego poprowadź linie, na końcu których napiszesz co na dany temat wiesz. Gwarantuję Ci, że dzięki mapie będziesz mieć tematy do pisania na kilka tygodni. O tym, jak pracować z mapą myśli przeczytasz w tym artykule.

Do niedawna wydawało mi się, że kryzys to kryzys. Moje lenistwo, brak organizacji czy pomysłów. Teraz już wiem, że kryzys może być różny, a ja mam prawo przez niego przechodzić i nie jest to nic złego.

Liczę na to, że ten artykuł pomoże pokonać Ci kryzys twórczy, tak jak mi pomógł podcast Hunta.